Tworzenie postaci — trudny początek zabawy


Tworzenie postaci — dla jednych zło konieczne dla innych zabawa sama w sobie. Jedno jest pewne, bez postaci żadna sesja rpg nie dojdzie do skutku. Ale jak stworzyć sobie dobrą postać i co właściwie to oznacza? Zacznijmy od podstaw, czyli definicji.  Moim zdaniem idealna postać:
  • pasuje do konwencji,
  • bawi gracza,
  • inspiruje mistrza gry,
  • jest komfortowa dla innych uczestników.
Zmieszać, wstrząsnąć i odjazd. W praktyce schody zaczynają się za to od początku.

Pierwszy warunek jest moim zdaniem nie do obejścia. Nie uznaje przenoszenia postaci pomiędzy kampaniami (chyba, że wszyscy się na to umawiamy), jak również tworzenia postaci na zasadzie “już kiedyś taką grałem i była fajna”. To co się sprawdziło w jednej kampanii, nie zawsze musi sprawdzić się w innej, nawet jeżeli jest prowadzona w tym samym uniwersum. Powiem więcej, nawet jeśli ostatecznie decydujemy się stworzyć postać podobną do tej, którą kiedyś graliśmy, za każdym razem warto spojrzeć na nią świeżym okiem i zastanowić się: o czym będzie sesja, w jakim świecie gramy, jakie postacie tworzą inni gracze, jak również po prostu: czy moja postać pasuje do stylu przygody, którą zapowiedział mistrz gry. Postać to nie jest samotna wyspa. Nieważne jak fantastyczna nam się nie wydaje, jeżeli nie wpisuje się w koncept, po prostu należy stworzyć inną.

Co do warunku drugiego, nikt chyba nie ma wątpliwości — gramy żeby się świetnie bawić. Postać ma być ciekawa, satysfakcjonująca  i powodować, że na sesje aż chce się przychodzić. Niezależnie co to dla kogo oznacza. Nie uważam, że należy na siłę być oryginalnym, czasami proste koncepty są najlepsze, byle by były konsekwentne i składnie. Postać nie może być również wymuszona na zasadzie: “brakuje nam maga”.  Nie lubisz grać magami — nie graj nimi. Jestem również mocno nieprzekonana do dawania graczom gotowej postaci do odegrania. Oczywiście może się zdarzyć, że spasuje i będzie super. Bardziej prawdopodobnym jednak jest, że gracz nie rozumiejąc jej do końca “coś z nią zrobi” i powstanie z niej taki dziwny potworek, którego motywacji już nikt nie ogarnia.

I tak przechodzimy do punktu trzeciego. Postać powinna być inspirująca dla mistrza gry. Oczywiście, ktoś może powiedzieć, że to nie jest konieczny element. Jednak żeby uznać postać za “dobrą” powinna tą cechę posiadać. Jeżeli mistrzowi gry postać się podoba, naturalnie chętniej wymyśla dla niej motywy fabularne. Odwrotnie, jeżeli mistrz gry postaci nie rozumie, albo uważa za nietrafioną, a jakimś cudem się na nią zgodził, omija ją w swoich pomysłach na wszelki wypadek szerokim łukiem. Dlatego uważam, że rozmowa  przed sesją jest ważna. Dla większej satysfakcji obu stron stołu.

Jeżeli już o rozmowie mowa, nie można zapomnieć o pozostałych uczestnikach zabawy. Jeżeli tylko jest taka możliwość, wspólne tworzenie postaci jest zawsze najlepszym rozwiązaniem. Można wtedy stworzyć nie tylko pojedynczych bohaterów, ale również spójną grupę. Może ktoś jest czyimś bratem, może postacie kiedyś już się spotkały, a może mają wspólnego znajomego lub wroga? Im więcej łączących motywów tym lepiej i mniejsza szansa, że ekipa się rozejdzie. Wspólne tworzenie postaci ma jeszcze inna zaletę — pozwala uniknąć zrobienia postaci lub jakiegoś jej motywu, które dla drugiego uczestnika zabawy są niekomfortowe. Czasami mogą to być rzeczy dla nas zupełnie bez znaczenia. Ktoś ma problem z motywami homoseksualnymi, a nasza postać ma patrona z którym wiąże go właśnie taka relacja. Ktoś inny nie lubi motywów krzywienia zwierząt, a nasz czarnoksiężnik zwykł składać ofiary z królików. O tym wszystkim można porozmawiać, wyjaśnić i usunąć punkt zapalny zanim zepsuje zabawę. Ludzie są różni. Różnice są ciekawe i właśnie za to lubię rpg, że mogę spotkać osoby o rożnych światopoglądach, rożnych doświadczeniach i wykształceniu, siąść wspólnie przy stole i spędzić miło czas. Za to żeby było to możliwe trzeba pamiętać, że nie jesteśmy jednakowi i zadbać o to żebyśmy wszyscy mieli ze wspólnie spędzonego czasu jak najwięcej satysfakcji.

Jak więc jest z tym tworzeniem postaci? Trudna, mozolna konieczność, czy pierwszy etap świetnej zabawy? Jak dla mnie absolutnie to drugie. Tworzenie postaci nie musi być nudne. Jest to okazja do poznania się dla ekipy, która gra ze sobą po raz pierwszy i dowiedzenia się o sobie czegoś nowego pośród ludzi, którzy już się znają. Najważniejsza jest jednak jak zawsze rozmowa.

  

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Rodzinne przygody w Everdell

Kroniki Arthdalu

Castelvania — niebanalny serial anime o wampirach